Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wojciech Chmielarz powraca z książką "Cienie". "Przeszłość zawsze nas dopadnie" [WYWIAD]

Redakcja
Wojciech Chmielarz powraca z książką "Cienie". "Przeszłość zawsze nas dopadnie" [WYWIAD]
Wojciech Chmielarz powraca z książką "Cienie". "Przeszłość zawsze nas dopadnie" [WYWIAD] materiały prasowe
W podwarszawskim Milanówku giną dwie kobiety, które zabito z policyjnej broni. Na miejsce zbrodni przełożeni ściągają komisarza Mortkę - chcą, żeby sam się przekonał o winie kolegi i nie zaczynał własnego śledztwa, zwłaszcza, że wszystko świadczy przeciw Kochanowi. Wszystko, oprócz przeczucia Mortki. Ukrywający się Kochan dzwoni do komisarza i prosi o pomoc. Tak zaczyna się najnowszy kryminał Wojciecha Chmielarza, laureata nagrody Wielkiego Kalibru.

Czytaj też:

Wojciech Chmielarz (ur. 1984) – publikował m.in. w „Pulsie Biznesu”, „Pressie”, „Nowej Fantastyce”, „Pocisku” i „Polityce”. Jest autorem pięciu książek z serii kryminałów o komisarzu Mortce oraz dwóch powieści kryminalnych osadzonych w Gliwicach: "Wampir" i wydane w maju 2017 r. "Zombie". Pięciokrotnie nominowany do Nagrody Wielkiego Kalibru, nagrodę tę otrzymał w 2015 roku za powieść "Przejęcie". W przygotowaniu jest film fabularny na podstawie jego drugiej książki "Farma lalek".

Jak byś streścił w dwóch zdaniach swoją najnowszą książkę, "Cienie"?
To przede wszystkim opowieść o tym, że przeszłość nas zawsze dopadnie. A popełnione kiedyś błędy rzucają się na nasze życie długim, mrocznym cieniem. To także podsumowanie i zamknięcie wszystkich wątków z dotychczasowych powieści o komisarzu Mortce. Chociaż od razu zastrzegę, można czytać nie znając poprzednich książek.

Kiedy rozmawialiśmy w zeszłym roku, mówiłeś, że kryminał jest fantazją na temat tego, że jeśli ktoś zrobi coś złego, to zostanie za to ukarany. W "Cieniach" w pewnym sensie wywracasz tę koncepcję do góry nogami i bardzo mocno zacierasz granicę między dobrym, a złym uczynkiem, często każąc kibicować "tym złym". Celowo akcję książki osadziłeś w przeszłości, żeby nie podważać w społeczeństwie wiary w uczciwość wymiaru sprawiedliwości?
Policja to specyficzna instytucja. Była taka i będzie. Zawsze, niezależnie od tego, kiedy bym umieścił akcję książki. Praca tam jest ciężka, wyczerpująca fizycznie i psychicznie. Rzeczy, które dla nas są straszne, dla policjantów są może, nie codziennością, ale czymś zwyczajnym. W takiej robocie pojawia się pokusa, żeby „pójść na skróty”. Albo nagiąć przepisy, albo nawet, pójść na rękę przestępcom w zamian za odpowiednią sumę. W Polsce zdarzało się nawet, że skorumpowany okazywał się być cały wydział w jednym z dużych miast. Ale też, żeby nie odmalowywać do końca czarnego obrazu, nie uważam, żeby w Polsce ten problem był szczególnie duży. Takie historie po prostu się zdarzają, a ja akurat o nich piszę.

Żegnasz się z Mortką definitywnie czy robisz tylko przerwę?
Chciałem zamknąć pewien rozdział z życia komisarza Mortki, ale to nie oznacza, że się z nim żegnam. To tylko przerwa, ale powiem absolutnie szczerze, że nie mam pojęcia, jak długa ona będzie. Muszę przemyśleć, jakie pokierować dalej jego losami. Zastanowić się, co z nim dalej zrobić. Ci z Państwa, którzy przeczytają „Cienie” będą wiedzieli, że tutaj nie będzie łatwych rozwiązań. Zbyt wiele się wydarzyło, żeby mógł tak po prostu wrócić do pracy, zająć się kolejnym śledztwem.

Chwaliłeś się kilka dni temu, że masz napisaną kolejną książkę. Jak sobie poradziłeś z taki morderczym tempem pracy?
Pisanie to zawsze kwestia dyscypliny. Trzeba siąść i stukać przez kilka, kilkanaście godzin dziennie w te klawisze i zrobić swoje. Tak się tym razem złożyło, że tempo było szybsze niż zazwyczaj. I przyznam, że nie było łatwe. Pomogła dobra organizacja pracy. Fabułę książek miałem rozpisaną punkt po punkcie, bardzo solidnie przemyślaną. Wcześniej zrobiłem cały niezbędny research, przygotowałem sylwetki bohaterów. Wyznaczałem sobie codzienne cele i pisałem.

Czego można się spodziewać po kolejnej książce? Nie zaskoczysz powieścią obyczajową, jak inny znany autor?
Jakbym się przyznał, to by nie było zaskoczenie, prawda? Ale faktycznie. Moja kolejna książka to będzie ciągle powieść kryminalna, ale z bardzo mocnym wątkiem obyczajowym. Będzie opowiadać o miłości, związkach oraz o rodzinie. W tle znajdzie się kilka tajemnic. Powiem szczerze, że jestem bardzo podekscytowany tą powieścią. Nie mogę się już doczekać maja, kiedy ją opublikujemy. Mam wrażenie, że może narobić sporo zamieszania. Jej pisanie, ze względu na konieczność bardzo głębokiego wejścia w psychikę bohaterów, było dla mnie dużym przeżyciem. Ale niestety, na razie nie mogę zdradzać szczegółów fabuły.

Jakie są Twoje ulubione pozaliterackie kryminalne historie w popkulturze? Jakieś konkretne seriale? Filmy?
Wychowałem się na serialach puszczanych w telewizji publicznej w czwartkowe wieczory. Jakbym miał więc wymieniać ulubione kryminalne popkulturalne tropy, to wymieniałbym pewnie „Gliniarza i prokuratora” , „Żar tropików” czy „Na wariackich papierach” (z czasów, kiedy Bruce Willis miał jeszcze włosy). Rzeczy lekkie, łatwe, przyjemne. Często nie najlepsze, ale zostaną ze mną na zawsze. Z nowszych rzeczy, to zachwycił mnie wyprodukowany przez Davida Finchera „Mindhunter”. Opowieść o pracy pierwszych profilerów kryminalnych dla FBI. Bardzo intensywna historia, chociaż paradoksalnie uciekająca od obrazów dosłownej przemocy. Zadająca pytanie, o cenę jaką płacą ludzie, którzy łapią potwory. Z lżejszych rzeczy strasznie mi się podoba „Brooklyn 9-9”. Komediowa opowieść o grupie nowojorskich policjantów, która z sezonu na sezon zmienia w solidną kryminalną opowieść. Ciągle komediową, ale jednak kryminalną. Bardzo dobra rzecz.


emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto