Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Chopy Team jadą do Hiszpanii

Magdalena Grabowska
Chopy z Kalet odpicowały starego Żuka i w sobotę wyruszą do Hiszpanii. Czeka ich po drodze jeszcze przeprawa przez Czechy, Niemcy i Francję. Wszystko po to, żeby wesprzeć śląskie domy dziecka.

Team chopów z Kalet - Paweł Musik, Szymon Musik, Tomek Cofała oraz Wojciech Ciemniak, bierze udział w rajdzie "Zombol", czyli ekstremalnej wyprawie samochodami komunistycznej produkcji. Kieruje nimi szczytny cel – zbiórka pieniędzy dla dzieci z domów dziecka.

- Z każdej naklejki są zbierane pieniądze, które w stu procentach przeznaczamy na domy dziecka – mówi Paweł Musik, jeden z chopów biorących udział w rajdzie. Wyznał, że w zeszłym roku chopom z Kalet udało się zebrać około milion siedemdziesiąt tysięcy złotych! – Kupujemy dzieciom gry, zabawki, rowery, żeby po prostu umilić im życie. Wysyłamy je również na dwutygodniowe kolonie nad morze lub w góry – dodaje.

W "Złombolu" staruje 530 załóg z całej Polski. Wszyscy muszą odbyć swoją podróż w autach z okresu PRL’u. Nasze chopy startują w czteroosobowym składzie, mają do przejechania aż 2800 km w jedną stronę. Czy ich Żuk to wytrzyma?

- Bez ryzyka nie ma zabawy – śmieje się Szymon Musik z teamu chopów. – Cztery lata temu w Finlandii strzeliło nam łożysko w Polonezie. Nie mieliśmy przy sobie żadnych części! Na szczęście ludzie byli tak fajni, że inna ekipa za „przysłowiową flaszkę” dostarczyła nam łożysko i mogliśmy jechać dalej – dopowiada Szymon. Chopy z Kalet nie mają się czego obawiać. W naszej ekipie są bracia, którzy prowadzą warsztat naprawy samochodów w Kaletach. – Wszelkie naprawy nie są dla nich problemem – zapewnia burmistrz Kalet, Klaudiusz Kandzia. - To są młodzi ludzie, nasi przedstawiciele miasta Kalety. Podczas tego wyjazdu przede wszystkim będą promować też naszą gminę – dodaje.

W poprzednich edycjach po przejechaniu mety, była organizowana impreza dla uczestników. Niestety, w tym roku będzie inaczej – Od dwóch lat nie ma imprezy na mecie, ponieważ doszło do przykrego incydentu – wyjaśnia Paweł Musik. Jeden z uczestników podczas imprezy dźgnął drugiego nożem w Lloret De Mar. – Jechali jednym autem i się pokłócili – dodaje. Dlatego też, zanim ktokolwiek zdecyduje się na branie udziału w rajdzie, powinien dobrać odpowiednią ekipę. – To jest najważniejsze. Zazwyczaj przez to, że ludzie nie są zgrani, po prostu psują sobie wyjazd – dopowiada Tomek Cofała

od 12 lat
Wideo

Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kalety.naszemiasto.pl Nasze Miasto